Menu główne:
Zapytam Cię stary dębieTwoja wieczność trwa już 200 latZ każdą chwilą zanurzasz sięgłębiej i głębiejW ten piękny czarw ten piękny światZapytam Cię cicho, sekretnieabyś zamyślił się znówi wciąż podążaj głębiej i głębiejw kaskadę moich słówZapytam cicho, dyskretnieTwe oczy zdradzą miCzy życie głębiej i głębiejwciąż Ci się śni...
Mała szara stokrotkaStanęła na mojej drodze.Spojrzałam na nią z opłotkaCzy ja jej nie zaszkodzę?Czy taka mała stokrotkapotrafi kochać jak ja?Czy taka mała stokrotkabędzie tu następnego dnia?Czy taka tycia stokrotkama serce jak ja? jak ty?Czy taka szara stokrotkapotrafi żyć jak my?
Wiele jest serc spragnionychgoryczą myśli upojonych,których bezwładne wzdychaniejest jak wiosna...Wiele jest wiosen deszczowychw swym przygnębieniu czułym,których oczy zaspanesą jak rosa...Wiele jest deszczy srogichmarzących o tęczy pieszczot,która przenikłaby ich życiejak miłość...Są też wietrzne poranki,których zwiewne suknieobijają się o trawę jakfale morza o wyspę życia,na której ogromną latarniąsteruje wieczność.
Czy widziałeś kiedyś piękny poranek?Czy czułeś na ustach rosę?Czy przechadzałeś się po mokrej trawie,która swym aksamitnym zapachemprzeszywa myśli, dostaje się do wnętrzaumysłu i paraliżuje go?Czy całowałeś kiedyś stokrotki?Czy śpiewałeś ze skowronkiem pieśńwieczności?Jeśli nie to możesz jutro umrzeć!bo zapomniałeś o tym o czympowinieneś pamiętać!
Są chwile w życiu gdy człowiek,nie zauważa piękna przyrody,świecącego słońca, pięknych porankówi upojnych wieczorów.Taka faza nazywana jest smutkiem,czyli przygnębiającą głębią, w którączłowiek wpada co najmniej razw tygodniu!
Niebo można porównać do oceanu -jest błękitne, głębokie, liryczne inie wiadomo gdzie się kończyPoeci piszą o nim wiersze, ponieważjest niepowtarzalne i nieskalane, zaśzwykli ludzie pochylają czoło pod jegomajestatem, tylko dlatego że wyżejgłowy unieść nie potrafią!
Łza niemocy płynie po moim policzku,odbija się od wzgardy oczu, soczystościust, płynie po pożądliwym cielei wreszcie opada na podeptaną izbrukaną ziemię, by stać się jednąz wielu.
Zgadnij co widzą moje oczy roześmiane?Patrzą na ciebie i widzą zamęt!Widzą puste uczucia,myśli pożądliwe, widzą szczodre usta -skrzywione, płaczliwe!Czy wiesz kto na Ciebie patrzy?To ja -niewolnica poranka pogrążona w nawale uczuć,więc rozchmurz się i spójrz ze mnąw otchłań ciepła, a ponure życiewypełni czułość!
I. Wyraz "miłość" oznacza ciągłośćuczuć, które na kartce wyglądająestetycznie, ale w życiu rozsypująsię po stronach nadziei...II. Jeśli ktoś kogoś lubi -jest jego przyjacielem i nigdy go nie opuściJeśli ktoś kogoś kocha -opuści go szybciej niż wszyscy przyjaciele!III. Miłość -co znaczy ten wyraz? Skąd ma taką siłę, że góryprzenosi, że wkrada sięhaniebnie w moje serce,Składa tam owoce,przenika mnie dogłębnie faląnamiętności, rozkwita pięknąwiosną i po czasie uświadamiami, że nadeszła jesień,że liście nadziei powoliopadają, a w tym szarym,czarnym miejscu, w którymniegdyś było serce pozostajekartka:"Żegnaj, odchodzę na zawsze".IV. Nigdy nie wiadomo kiedy rodzi sięmiłość,za to jej zakończenia trudno niepoczuć!V. Jeszcze nikt nie udowodnił, że miłośćjest cierpliwa --każdy stracił cierpliwość!
Boży majestat jest niepojętyw każdej chwili życia nad mą głową tkwii każe pamiętać w me życie wrośniętyże szczęście to ja,że szczęście to ty!Boży Majestat mnie nigdy nie opuszczanigdy nie karci, nigdy nie jest złyCiągle przypomina mi jakby zaklęty,że szczęście to ja,że szczęście to ty!Boży Majestat to chwile radosne,które w moim życiu mają więcej chwil,które wrastają we mnie jak we wiosnębo szczęście to ja,bo szczęście to my!
Kiedy Twoje serce jest w rozterceWtedy pomyśl sobie, żeCzas najwyższy jest na szczęścieI od razu rozchmurz sięKażdy winien być radosnyKażdy miłość w sercu maKtóra wzejdzie którejś wiosnyKtóra w sercu cicho graMiłość przyjdzie wnet, z nią znojeMiłość do Ci jeden znakWtedy zamknij oczy swojeI miłości powiedz "TAK"!
Mężczyźni są jak pory roku:W miłości rozkwitają jak drzewa wiosną,w lecie czarują jak słońce w pełnia kiedy znużą się kobietą są jak osetjesienią -rany, które po nich zostają są trudne do wyleczenia i bardzobolesne, a kiedy kobieta żądawyjaśnień twierdzą, że ich serca sąz lodu -zupełnie jak zima!
Zwykłe, szare okno, oplecione firanamiSkrywa cały życia czarSkrywa przyrody aksamitSkrywa jeszcze -wielki dar ! Dar niezwykły, dar umysłuktóry znamy tylko Ty i jaDar szczególny, dar słów stu,który w duszy cicho graNie mów im o naszym darze,Nie pleć odczuć, nie mów dat,Każdy kto ma wiedzieć zna je,bo to...... wspomnienia sprzed lat !
Dlaczego to coś, co ktoś nazwał "uczuciem" tak boli ?
Dlaczego tak późno daje znak ?
Dlaczego nikt mnie od tego nie uwolni ?
Dlaczego zawsze mówię temu tak ?
Czy ja już nigdy się nie uwolnie ?
Czy zawsze będzie tak samo wspak ?
Czy życie to są same znoje ?
Niech ktoś da mi jakiś znak !
Czy ktoś to przeżył bez uszczerbku ?
Czy każdy cierpi tak jak ja ?
Czy dojdzie kiedyś ktoś do wniosku,
że miłość daje tylko żal ?!
Kiedy pierwszy raz utopiłam sięw ciemnościach Twoich oczu,zajrzałam do zakamarków twarzy,rozgrzałam zmarznięte usta,powiedziałeś, że wiesz co to miłość !a po chwili odwróciłeś twarzku ścianie i udałeś, żeja to nie ja !(21 IX 04r.)
Jesienny deszcz jest jak nostalgiaJesienny deszcz -jesienny płacz. Jesienny smutek na mych wargachJesienny głuchy życia świst.Jesienny deszcz jest jak wzdychanieJak ciche słowa co z życia drwiąJak ciągłe z mrokiem przebywanieJak drżenie myśliJak drżenie rąk !Jesienny deszcz jest jak fantazjaktóra nie spełni nigdy się.Jesienny deszcz jest jak inwazjaJak moje takJak twoje nie !Jesienny deszcz jest jak liryka,która spojrzeniem przeszywa mnie.Jesienne słowa z pamiętnikato: "Kocham Cię"to: "Kochaj mnie" !
Słońce zagląda w moje oczy, przez ogromneszpary zwane oknami i jednym ruchempromyka pokazuje mi drzwi mówiąc:"Idź i żyj od nowa; dano ci jeszczejeden poranek" !A ja zanim wstałam z łóżka poczułam,że moją twarz dotknął księżyc:"Miałaś żyć, a zmarnowałaś taki piękny wieczór".
Chciałabym tak, jeszcze razzobaczyć z bliska słońce,by jego promień, który nagla zgasłmusnął me oczy świecące;Chciałabym jeszcze razpoczuć woń kwiatów polnych,które przez cały czasrosły na polach rolnych;Chciałabym jeszcze raz,by wiatr strącił mi z głowymyśli równe gwiazd,dumania mądrej sowy;Chciałabym znowu tak,jak niegdyś -przed stu laty; by zadrżał mi w dłoni mak,mak bardzo mały -skrzydlaty. By starodawne snymnie swoim czarem przeszyłyi każdy polny mak,dodał mi swojej siły.