Menu główne:
Kochany Ojcze Święty,W swej przyjaźni do młodych niepojęty.Miłośniku przyrody,Dostrzegający głębie jej urody.Nauczycielu miłości,Rozsiewający w nas ziarno radości.Bez względu na swoją chorobę,Uśmiechnięty 24 h na dobę.Następco Piotra ŚwiętegoDoskonały przewodniku życia naszego.Janie Pawle II,W swych sercach nosimy wdzięczności długi.Za to, że byłeś i jesteś cały czasChoć fizycznie w Niebie, to duchem wciąż przy nas.
Jak to możliwe... że ludzie tak sobie bliscyNagle nieznajomymi się stają...Jak to możliwe... że tak ważne wspomnieniaNagle tracić wartość zaczynają...Jak to możliwe... że tak głębokie marzeniaNagle jakby rozwiał wiatr...Jak to możliwe... że najpiękniejsze uczuciaNagle jakby zabił kat...Dziś mam pewność, że tak będzie zawsze...Jutro wszystko pryska jak bańka mydlanaDziś z uśmiechem w przyszłość patrzę...Jutro z bólu cała noc nieprzespana.Dobra rada: "Carpe diem"Gdyż jutro być może wszystko jak titanic utonieWiec z podniesionym czołemRealizuj marzenia, wyciągnąwszy w górę dłonie" Łapiąc chwile ulotne jak motyle "